Purina Satou

Sprzedałem swój dom za miliard dolarów [scenariusz, komedia]

Ten_Smiertelny

Ten_Smiertelny 3

AutorDodany dnia 2022-04-23 17:44:43
Moja próba napisania scenariusza w którym odcinek ma 1-2 strony, na których dzieje się coś ciekawego. Dość luźny zapis. Może ktoś będzie w stanie sobie to wyobrazić.

Tytuł: Sprzedałem swój dom za miliard dolarów

– Daleki krewny w testamencie przepisał mi dom. To prawdziwe zrządzenie boskie, bo inaczej wylądowałbym na bruku.
Wchodzi gość w garniturze. – Kupuję tą chatę. Podaj cenę. 100, 000? milion? 10 milionów?
Podpisuje czekiem.

Bohater w banku rozgląda się. Daje miliardowy czek.
– Czek bez pokrycia. - słyszy odpowiedź.

– Mecenas powiedział, że to bardzo łatwa sprawa, – oczy
więc powinien uwinąć się w parę miesięcy… – lekkie oddalenie; twarz
– Na pewno odzyskam mieszkanie – oddalenie: bohater trzęsie się w kartonie

[pokazani walczący prawnicy ] – Dzięki moim prawnikom z urzędu, mam prawo wrócić do domu.
Sąd ustalił, że nie mogę go teraz wygnać, bo byłby bez dachu nad głową. Dlatego od teraz będziemy mieszkać wspólnie!
Zbytnio się tym nie przejmuję, dopóki mogę używać swojej szczoteczki do zębów, to jestem szczęśliwy. – w łazience, odkręca pastę
[pusty kubek] – mojej szczoteczki…. – sięga ręką
– Moja szczoteczka! – krzyczy widząc jak gość myje sobie zęby jego szczoteczką

Kilka pokoi, dwie łazienki.
Nie ma mowy byśmy nie mogli się zmieścić.
Rodzina w drzwiach (Mąż, Żona, małe dziecko, nastoletni syn). – Hej, wynajęliśmy pokoje od gościa w garniaku.
Bohater mina.

Bohater krzyczy na gościa w garniaku. – Jesteś tutaj tylko gościem!!! Kto dał ci prawo przyjmować lokatorów!?!
Gość w garniaku siedzi z cygarem jak szef spokojnie.
– Masz mentalność biedaka, nigdy się nie dorobisz.
Bohater stanowczo – Żądam części zysków! [Postanowiłem być nieugięty.]

Pokazani lokatorzy: Mąż, żona, nastolatek, dziecko. [Podobno wyrzucono ich na bruk.]
[To ich nowy dom. Dołożę starań by dobrze się tutaj zaaklimatyzowali!]
– Zamawiam ten pokój! – mówi nastolatek.
– Tu będzie moja garderoba – mówi żona.
… – [Wydają się dosyć swobodni…]

Syn małżeństwa, ubrany jak metalowiec [Oho, zbuntowany nastolatek? Metalowiec?]
[Jeśli zacznie puszczać muzykę na pełny regulator, to może to stać się niezbyt przyjemnie…]
Pokazany w słuchawkach.
Pokazany w słuchawkach [Okazał się mniej kłopotliwy, niż się spodziewałem…]

Gość w garniaku: – Tutaj masz stówkę z opłaty za wynajem tej rodziny.
– I jeszcze jedno. Zagwarantowałem im zakwaterowanie wraz z wyżywieniem, więc będziesz musiał robić kanapki.
– Na pewno nie będę robił kanapek! – krzyczy bohater.

Bohater smaruje.
Jeden z lokatorów przy stole (Mąż) – Nie takie złe…
Drugi lokator (Żona) -…
Gość w garniaku – Fuj! Okropieństwo!
Bohater – Zamknij japę! Tobie w ogóle nie powinienem robić!

Dziecko płacze. – Żona – Kochanie mógłbyś go przebrać, jestem zajęta.
Mąż do nastolatka – Przebierz go.
nastolatek do bohatera – Mówią, że masz go przebrać.
… – Bohater mina

Bohater wpada do pokoju garniaka – Hej, a może ty raz byś go przebrał, ja robiłem to już pięć razy!
Garniak patrzy siedząc
Bohater czyta kartkę – Co, dokumenty poświadczające uczulenie na dzieci? -?!

Bohater przebiera dziecko. [Każdego dnia uczymy się czegoś nowego…]

Dziecko płacze w łóżeczku.
– Nie móżmy tak spać – mówi mąż do żony leżąc w łóżku.
Patrzą na siebie.
Łóżeczko w pokoju bohatera, dziecko płacze, bohater patrzy [W moim pokoju pojawił się mały lokator.]

Gość w garniaku – Mój plan jak wykurzyć stąd tego frajera i przejąć dom dla siebie jest perfekcyjny
Plan – Zabrać mu szczoteczkę. Przyjąć kłopotliwych lokatorów. Nasrać do łóżka. –
Musi być już na granicy wytrzymałości – śmieje się
Bohater z lokatorami oglądają telewizję wyluzowani i roześmiani (świetnie się dogadują). – O wróciłeś. Chcesz trochę chrupek? – mówi bohater do garniaka, wyciągając w kierunku jego torebkę

Lokatorzy mówią do garniaka – Słyszeliśmy jak chamsko wepchałeś się do tego domu. Postanowiliśmy, że odtąd nie zapłacimy ci ani złotówki.
Gość w garniaku mina - …

[Koniec 16 rozdziału]

Mam więcej. Historia jest pomyślana jako coś prostego i łatwego do wykonania. Zainspirowane prostotą Makai no Ossan.