Kiedyś pod pływem oglądania anime Gintama, które mnie zafascynowało, powziąłem chęć zrobienia czegoś podobnego. Ściągając od Stalkera i książki „Piknik na skraju drogi”, skonstruowałem prostą podstawę historii:
„Zarzeczna” zapadła wioska zapomniana przez ludzi, zostaje odwiedzona przez kosmitów. Jest to jednak dopiero początek problemów, bo tuż po nich pojawiają się artefakty i mutanci, a wraz z nimi tabuny chętnych, by wzbogacić się na tych dziwach. W tym wszystkim, wraz ze swoją zrzędliwą siostrą Agnieszką, jakoś próbuje się odnaleźć rosły chłop Mirko, przymierający głodem od czasów rozpoczęcia się inwazji.
Podstawa nie jest oczywiście szczególnie oryginalna. W odróżnieniu jednak od źródeł (Stalker, Piknik) chciałem by była to opowieść zbliżona do klimatu Gintama, a więc niezupełnie poważna i realistyczna. Bardziej taki gintamowy komedio-shōnen, który przy całym swym komizmie nie stroni jednak od poruszania ważnych tematów i posada jasne przesłania.
Według założeń które powziąłem, każdy rozdział miał być (niby w komedii i Gintama) trochę taką oddzielną historią z tymi samymi bohaterami i tylko nieznaczną ciągłością fabularną. Jednocześnie chciałem by każdy odcinek zawierał inny symbol, służący zawarciu jakiegoś przesłania czy myśli.
Do tej pory napisałem scenariusz trzech rozdziałów:
Mirko z Zarzecznej cz. 1.
Bierz parasol, gdy jaskółki nisko latają, bo inaczej cię os…!
Mirko z Zarzecznej cz. 2.
Gdy grzybki będziesz zbierał w gąszczu, uważaj abyś nie nabawił się wścieklizny!
Mirko z Zarzecznej cz. 3.
Przyznaj, że próbowałeś zastąpić drogę mleczną, milki wayem!
Na jednym z forów literackich na których zamieściłem te historie otrzymałem taki komentarz:
„Przeczytałam dwie części, to bardzo interesująca historia.
Zawiera wiele przekazów. Dotyczy relacji między ludzkich. Ciekawie przedstawione osobowości i dynamiczna akcja, zarówno w pierwszej jak i drugiej części.
Pozostawia ogrom refleksji w mojej wyobraźni.”
Nie piszę tego by się chwalić, ale w nadziei, że dzięki temu komentarzowi, może ktoś zechce przeczytać choć jedną z części i powiedzieć mi co sądzi: Czy można by przerobić te scenariusze na komiks? Czy podobna historia dobrze sprzeciwiłaby się w formie komiksowej? Czy ta opowieść jest w ogóle coś warta?
Liczę na waszą szczerą opinię. :)
Ze względu na długość opowiadań, nie zamieszczam ich tutaj lecz odsyłam do miejsca, gdzie można je przeczytać (mojego osobistego bloga):
https://smiertelny.home.blog/mirko-z-zarzecznej/
Mirko z Zarzecznej [scenariusz, shōnen]
Ten_Smiertelny 3
|
AutorDodany dnia 2020-09-29 16:06:33 |