Wieczny Turniej
Trwający
Smocza krew, miecz Pierwszego Króla oraz Boża łaska - tylko tyle i aż tyle wystarczy, aby wziąć udział w Wiecznym Turnieju. Czworo bohaterów zaprawionych w boju wyrusza z misją odnalezienia niezbędnych przedmiotów. Wszystko idzie jak z płatka, dopóki pewnego dnia jeden z nich nie budzi się w nieznanym sobie miejscu z luką w pamięci i bez lewej ręki...
Rozdziały
Następny rozdział
Rozdział 8 - Rodzina cz2 14-10-2020
Rozdział 8 - Rodzina cz1 14-09-2020
Rozdział 7 - Koniec misji 07-09-2020
Rozdział 6 - Miecz Pierwszego Króla 31-08-2020
Rozdział 5 - Nie puszczaj broni 31-08-2020
Rozdział 4 - Nie zmieniaj kursu 24-08-2020
Rozdział 3 - Królestwo, w którym nie wolno kłamać 24-08-2020
Rozdział 2 - Gorge deMongorgon 18-08-2020
Rozdział 1 - Prosta robota 18-08-2020
Komentarze
Poziom 3
Rozdział 1:
Początek prócz zachwytu nad dopracowaniem rysunków, trochę przytłacza. Bo w każdym dymku pojawia się niesamowicie dużo tekstu. Później jest trochę lepiej.
„Widzę, że ruszasz ustami, Floy…” – dialogi są trochę na około. Gdyby człowiek nie mógł mówić, sam szybko by się o tym przekonał, bo nie słyszałby swego głosu. Lepsze byłoby chyba parę rysunków w których on usilnie stara się coś powiedzieć i widzi, że mu nie wychodzi, a ona od razu mu wyjaśnia: „nie możesz mówić, bo…” itd.
„To, że ma białe włosy, nie znaczy, że potrafi walczyć. Lecz zgadzam się z tobą. W przypadku całych białych włosów powinniśmy wziąć dupy w troki” – tu mi trochę nie pasowało. Z jednej strony język swobodny bo „dupy w troki”, a z drugiej takie sztywne „lecz zgadzam się z tobą”. Poza tym „całych białych włosów” brzmi naprawdę sztucznie, bo powtarzają te białe włosy w tym dialogu cały czas i jest to tak trochę owijanie w bawełnę. Pasowałoby poprawić ten dialog.
Rozdział 2:
„Wygląda na to, że łowcy od początku nas obserwowali…” – on się spieszy i panikuje, a ta rozmowa jest zbyt długa i oficjalna, ja bym skrócił: „Łowcy musieli od początku nas obserwować! Zaatakowali mnie gdy tylko się wychyliłem!”
„Zaraz, zaraz…” – tak samo, zmieniłbym na: „A więc nie dość, że nie posprzątałeś, to jeszcze zwaliłeś nam wrogów na kark!?”
Co by nie mówić, łączenie dymków dialogowych dezorientuje, w mangach i wielu komiksach nie występuje, więc po co je robić? Przykład: „Och panie łowco… nie przewozimy niczego…” – tutaj nie wiedziałem czy czytać mam zgodnie z kadrowaniem, czy lecieć po dymku od razu w dół. Niby błahostka, ale niepotrzebnie wyrywa to z rytmu czytania.
Str. 22.
„Hejke właśnie spytała mnie, czy wykonałem jej polecenie i sprzedałem języki. Powiedziałem, że tak.” – bardzo skomplikowana forma wypowiedzi. Ludzie nie używają w dialogach takich wyrażeń jak „wykonałem jej polecenie” czy „niewywiązywaniem się z zadania”, chyba że przemawiają oficjalnie jak żołnierze. Zmieniłbym to na powiedziane bardziej wprost i swobodnie np.: „Hejke, spytała czy załatwiam sprawę języków… przytaknąłem… N-no i chciałem się upewnić… czy wszystko w porządku…
Wiesz jaka jest, skopałaby mi tyłek, gdybym się nie popisał…
N-no więc… sprzedałeś tych ziomków jak cię prosiłem?… I zabrałeś im ciuchy?…”
„Ech, kolejny raz zrobiłeś ze mnie durnia i wrobiłeś w brudną robotę.” – jest dobrze, ale zastanawiam się czy nie byłoby lepiej gdyby zamiast mówić rzecz oczywistą, powiedział mu od razu wprost, że ma tego dość. Zamieniłbym więc na: „Mam już dość, że robisz ze mnie durnia i wrabiasz w brudną robotę.” Dziwi mnie również, czemu ten dymek jest wcięty. Wcięcie w dymku sugeruje, że osoba mówiąca nie jest na obrazku. Tutaj powinien być języczek nad głową bohatera widzianego tyłem, wykazując na osobę mówiącą.
„Po prostu nie zrzucaj na mnie swoich obowiązków. Nie jestem tu od podcierania ci dupy. Tworzymy „tymczasową” drużynę, na turnieju będziesz sam. Nikt cię w niczym nie wyręczy.” – to zdaje się zdecydowanie zbyt długie. Zdania są pocięte, jakby po każdym pauzował wypowiedź a nie mówił płynnie i widać w tym też pewne powtórzenia. Zmieniłbym na: „Nie jestem tu od podcierania ci dupy. Nie zapominaj, że jesteśmy tylko „tymczasową” drużyną, na turnieju będziesz sam i będziesz musiał sobie jakoś radzić, cwaniaku.” – no trochę mi to nie wyszło… ale chodzi o to by było bardziej płynnie. Rozumiesz?
Str 23. Skasowałbym pewne rzeczy, jako niepotrzebne dopowiedzenia: „To specyficzne królestwo. Jako przyjezdni” – to bym usunął. Nie potrzeba tego pisać, czytelnik się reszty domyśli.
„Przy okazji powtórzę jeszcze raz nasz plan.” – tu ja bym skrócił na „W takim razie, powtórzmy plan.” albo „Powtórzę plan”. Nie ma większego sensu pisać, że „jeszcze raz”, albo, że to jest „nasz plan”, wystarczy po prostu „plan”, bo oni przecież wiedzą o jaki plan chodzi, a czytelnik też się na pewno nie pomyli.
Rozdział 5/6:
Nieswojo czuję się z tym, że od tak zabijali policję/strażników. Ja wiem, że chcieli ich pojmać, ale to była ich praca. Bohaterowie nie mogą od tak zabijać sobie ludzi, bo inaczej nasza ocena ich spadnie.
Bardzo fajne było to gdy rozmawiali ze sobą i powiedział, że się nie gniewa. Bardzo miły dialog i pięknie narysowany. Świetnie klimatyczna 12 strona. 15 też świetna.
Na 20 stronie się zupełnie pogubiłem. Czarne tło stron zwykle oznacza retrospekcję, czy tak też jest u ciebie? Ogólnie od strony 16 historia staje się dla mnie niejasna i trochę nie wiem co i jak. Odwiedzili klan języków, a więc swoich wrogów, tak? Dlaczego?
Rozdział 7:
Miałem już pisać ci, że brakuje trochę jakiś większych emocji, dramatów, czy czegoś co przyciągnęłoby uwagę czytelnika. Ten rozdział to poprawia. Może problemem jest jedynie to, że poprzednie wydają się przy tym wszystkim tylko wstępem do historii, która ma dopiero nadejść. jestem bardzo ciekawy co stanie się dalej, ale mam wrażenie jakby opowieść, dopiero się rozpoczęła…
Bardzo podoba mi się cieniowanie. Linie są doskonałe. Kontrast jest duży i wspaniale to wygląda. Styl kojarzy mi się z One Pience, do tego każdy początkowy kadr wywołuje natychmiastowe skojarzenie z OP albo Fairy Tail, obrazek z jakimś napisem co się dzieje – bardzo mi się to podoba! Dodaje klimatu, rozszerza świat i w ogóle super sprawa. :)
Świetnie, że każdy odcinek kończy się zaciekawieniem, aż chce się zawsze zobaczyć co dalej. Opowieść wciąga. Walki są świetnie przedstawione. Bohaterzy różnorodni. Ogólnie zupełnie dobrze zrobiony shōnen. ヽ(゜∇゜)ノ
Reasumując uważam, że „Wieczny turniej” powinien zajmować wysokie miejsce w rankingu inku. Ode mnie 9/10 (wcześniej dałem 8 w ciemno) i w ulubionych już jest. Pozdrawiam serdecznie. :)
Poziom 2 Autor
Poziom 5
Podziwiam warsztat! Piękne! <3
Czekam na kolejny rozdział :D
Poziom 3
Fabularnie z powodu niskiej rozdzielczości nie mam pojęcia. Jeśli chodzi zaś o formę, już teraz widać, że w dymkach tekstu jest zbyt dużo i warto byłoby czasami coś skrócić, albo/i rozbić na parę dymków. Jako wadę mógłbym też podać jakąś bijąca od tego dzieła jakąś „komiksowość”, to może nie byłaby wada gdyby nie to, że komiksów nie lubię, a mangę kocham.
Ogólnie jednak jestem zachwycony. Proszę wrzuć pozostałe rozdziały w większej rozdzielczości, bo w tej formie komiks się zwyczajnie marnuje. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Poziom 2
Uważam ją za jedną z najlepiej wykreowanych polskich mang na rynku. Każda postać ma ducha, a fabuła solidnie wykonana.
Widać, że jesteś zainspirowana swoim światem wstawiając gdzieniegdzie ciekawostki na jego temat.
Posiadam jedną kopię komiksu i mam nadzieję, że kiedyś coś jeszcze wydasz. Bardzo się zainspirowałam twoją robotą i życzę dalszych sukcesów!